Biblioteka
Darmowe
Jaki kraj, taki lider? – RPN 1/2025
22 maja 2025
3 kwietnia 2014
Krzemowa Dolina i chińskie Shenzhen nie mają monopolu na innowacyjność na polu nowoczesnych technologii. Europejskie środowiska innowacji technologicznych stają się coraz bardziej znaczącym graczem na globalnej mapie innowacyjności. Dowodzi tego sukces hy! Summit – zamkniętej nie-konferencji, która 20 marca odbyła się w poprzemysłowym kompleksie Radialsystem V w Berlinie.
Właściciele i koordynatorzy hy! Summit określają organizację jako międzynarodową sieć i platformę spotkań europejskich innowatorów technologicznych oraz ekonomicznych, a także przedstawicieli tradycyjnego przemysłu i niezależnych start-upowców. hy! Summit w 2012 roku założyli Hans Raffauf i Aydogan Schosswald. Rok później istotnym udziałowcem inicjatywy został Axel Springer SE. Głównym celem hy! jest budowanie przestrzeni, w której mogą się spotkać „stara” i„nowa” ekonomia (korporacje ze start-upami), a także wypracowywanie modeli innowacji, które pomogą unowocześnić europejskie gospodarki, wykorzystując do tego potencjał nowoczesnych technologii. W tym roku dyskutowano nowe formy współpracy między działającymi w Europie aktorami innowacji, a także zastanawiano się nad społecznymi i cywilizacyjnymi skutkami oddziaływania nowoczesnych technologii.
Klaus Hommels, inwestor m. in. Skype’a, Facebooka i Spotify wskazał szereg słabych punktów europejskiej sceny ekonomiczno-technologicznej. Europa wyzbyła się kontroli nad cyfrowymi kanałami obiegu informacji – nie posiada własnych systemów operacyjnych, linii sprzętowych, jest w pełni zależna od amerykańskiego know-how i azjatyckiej siły wytwórczej. Dużo trudniej przebiega również współpraca między przemysłem a innowatorami, zarówno tymi niezależnymi (start-upy), jak akademickimi. Brakuje platform wymiany idei i strategii rozwoju. Hommels podniósł także kwestię europejskiej bierności i zachowawczości. Zasugerował, że firmy takie jak Orange czy Deutsche Telekom powinny przejmować najbardziej obiecujące start-upy i włączać ich rozwiązania do portfolio swoich usług. Zwykle jednak dają się wyprzedzić amerykańskim korporacjom, czego przykładem jest wykupienie WhatsApp przez Facebooka. Inwestor porównał postawę europejskiej branży ICT do zachowawczości Yahoo! i Nokii wobec agresywnej polityki rozwoju Apple oraz Google.
Technologowie określają dziś naszą przyszłość bez wiedzy i zgody ogółu, deklarując, że działają w imię dobra wspólnego. Ale czy na pewno?
Więcej o technologiach w 213 numerze Res Publiki Nowej.
Hommels dowodził także strategicznej wartości tworzenie integralnych ekosystemów informatycznych, opartych zarówno na sprzęcie, jak i oprogramowaniu. Google pracuje obecnie nad samojezdnymi samochodami, kontrolując jednocześnie system map i inwestując w start-upy, które opracowują aplikacje do obsługi taksówek. W ten sposób firma tworzy podstawy przyszłej dominacji rynku transportu kołowego. Dlatego inwestor, nawołując jednocześnie do wspierania małych start-upów, apeluje o utworzenie platform, które wspierałyby przepływ informacji między zainteresowanymi podmiotami i stronami. Hy! Summit ma w zamierzeniu pomysłodawców pełnić rolę jednego z takich miejsc.
W Europie brakuje ścisłej współpracy między produkującymi oprogramowanie i sprzęt „starymi graczami” (w debatach uczestniczyli przedstawiciele firm Siemens, Bosch, Deutsche Telekom, Fraunhofer Institut) oraz środowiskiem start-upów. Tradycyjne korporacje wnoszą know-how oraz doświadczenie biznesowe, natomiast start-upy mogą zapewnić stały dopływ innowacyjnych idei i niekonwencjonalnych rozwiązań, na które wielcy gracze z racji realizowania długoletnich strategii nie mogą sobie pozwolić. To szczególnie istotne, kiedy cykl rozwoju produktu trwa mniej niż 2 lata. Według uczestników hy! Summit digitalizacja procesów wytwórczych wyrównała bowiem szanse, zwłaszcza na polu usług opartych na oprogramowaniu. Innowacje sprzętowe obarczone są bowiem większym ryzykiem i bardziej skomplikowanym procesem rozwoju. Nie można przecież dowolną ilość razy, bez podnoszenia kosztów, „kopiować” układu scalonego, tak jak to się robi z programem. Większość zebranych zgodziła się, że połączenie sił start-upów oraz działów R&D (badawczo-rozwojowych) wielkich korporacji o ugruntowanej pozycji może przyczynić się do wypracowania nowej europejskiej ekonomii.
Trzecim aktorem innowacji jest „cyfrowy tłum”. Oddziaływanie crowdsourcingu oraz finansowania społecznościowego stało się widoczne w ostatnich latach, m. in. dzięki takim platformom jak Kickstarter, (współzałożyciel serwisu – Charles Adler – wziął udział w wydarzeniu), Indiegogo w USA czy polakpotrafi.pl i wspieram.to w Polsce. Ocena zasadności realizacji pewnej idei (opracowanie produktu lub usługi) dzięki jej finansowaniu przez potencjalnych konsumentów jest korzystna zarówno z punktu widzenia start-upu, jak i wielkiej korporacji. Niezależni innowatorzy zyskują w ten sposób środki, która umożliwią wcielenie pomysłu w życie, z kolei wielkie korporacje zmniejszają ryzyko inwestycyjne, niejako „testując” rynek i potencjalny popyt na grupie tzw. early adopters. Crowdfunding pełni rolę laboratorium idei oraz akceleratora innowacji. W jednym z paneli Ralf Linder zarysował nawet model rozwoju produktu, który wykorzystuje potencjał tych sił: w start-upie zaczynamy od wymyślania idei i zbudowania prototypu, następnie gromadzimy kapitał za pomocą crowdfundingu lub tradycyjnych metod venture capital, aby wreszcie we współpracy z doświadczonym developerem (start-up współpracuje z korporacją lub też jest przez nią przejmowany) w szybkim tempie wdrożyć innowację na rynek.
Model wykorzystujący połączenie crowdsourcingu oraz analizy big data może służyć wskazaniu kierunku rozwoju innowacji. Na podstawie analizy danych ilustrujących preferencje konsumentów oraz w wyniku badań ich aktywności w już istniejących usługach, możemy wytyczyć pewne trendy i zaprojektować kolejne rozwiązania. Analiza zachowania konsumentów będzie wzrastać wraz z pojawianiem się coraz bardziej spersonalizowanych rozwiązań z nurtu internetu rzeczy oraz wearables, czyli produktów będących rozszerzeniem tradycyjnych urządzeń mobilnych: opasek-czujników, inteligentnych zegarków. Można przewidzieć, że już za 10 lat większość domów będzie zaliczanych do tych „inteligentnych”, w podobnym horyzoncie czasowym blisko połowa samochodów będzie wyposażona w moduły samojezdne. Wszystkie te pola wiążą się z ogromnymi możliwościami opracowywania kolejnych usług i rozwiązań, które będą opierać się na personalizacji doświadczenia użytkownika.
Tematy poruszane pdczas hy! Summit wpisują się w ogólne trendy rozwoju technologii konsumenckich: personalizację doświadczenia użytkownika, mobilność, internet rzeczy, czy analizę dużych zbiorów danych. Pod tym względem wydarzenie nie różniło się od podonych imprez technologicznych. Istotny jest natomiast fakt, że organizatorzy i starannie wyselekcjonowani uczetnicy hy! Summit starali się wypracować nowe modele współpracy, które mogą pozwolić europejskim innowatorom jak najlepiej wykorzystać te tendencje. Obecna sytuacja, w której USA zajmują hegemoniczną pozycję na rynku nowoczesnych technologii jest z punktu widzenia Starego Kontynentu niekorzystna, zarówno z perspektywy gospodarczej, jak i politycznej. Inicjtywy takie jak hy! Summit są wartościowe, ponieważ stanowią próbę wypracowania nowego modelu ekonomicznego, wykorzystującego połączony potencjał wielu grup interesów. Ten nowy model umożliwiłby Europejskim przedsiębiorstwom na konkurowanie z dzisiejszymi liderami postępu technologicznego.
Autor uczestniczył w wydarzeniu na zaproszenie organizatorów jako akredytowany przedstawiciel magazynu iMagazine.
Analizy i publicystyka od ludzi dla ludzi. Wesprzyj niezależne polskie media.