Kultura
Rozmowa
RPN
Strona główna
Technologia
Wino lepsze od pączka? Neuroenolożka tłumaczy, jak nasz mózg czasem oszukuje
31 maja 2025
23 maja 2012
Podczas 9. edycji Planete+ Doc Film Festival w sekcji Planete+ doc Special znalazły się fabularne Gra Ruben Östlunda i Hell Tima Fehlbauma oraz gatunkowo hybrydyczny, prezentowany także na MFF Berlinale 2012 film Tony’ego Gatlifa Oburzeni. Na sekcję Planete+ Doc Special można spojrzeć nie tylko jako na uzupełnienie zagadnień poruszanych na festiwalu, ale symboliczne podkreślenie przez organizatorów płynności granic między fikcją i dokumentem.
Dziś wydaje się całkiem naturalne, że do dokumentu warto podchodzić ze zdrową dawką sceptycyzmu – nie jest w końcu wiernym obrazem rzeczywistości. Badacze od dawna podkreślają niejednoznaczność klasyfikacji gatunkowych. Mirosław Przylipiak w Poetyce filmu dokumentalnego, przywołuje tendencje badawcze krytyków i historyków kina, którzy zaznaczają, że „filmy dokumentalne w istocie są niemożliwe, że w ostatniej instancji niczym nie różnią się od filmów fabularnych, będąc – jak tamte – fikcją, tyle, że groźniejszą, bo udającą rzeczywistość, przez co łatwo jest przemycić ukryte treści ideologiczne”[1].
Przywołanie rozpoznanie Mirosława Przylipiaka dotyczącego tendencji wśród piszących o dokumentalizmie historyków i teoretyków kina, które zostało podsumowane określeniem: Antydokumentalni teoretycy dokumentu podnoszą zazwyczaj trzy rodzaje argumentów przeciwko kinu dokumentalnemu: iż jest ono nieuchronnie subiektywne, tj. odzwierciedla czyjś punkt widzenia na rzeczywistość, a nie rzeczywistość „samą w sobie”; że „w istocie” nie różni się od fikcji; że „w istocie” jest wehikułem ideologii (dz. cyt, s. 42), jest ważnym zobrazowaniem szczególnego napięcia, które pojawia się dziś przy odbiorze dokumentu filmowego. Przyjęcie określenia, że filmy dokumentalne są fikcją, tyle, że groźniejszą, bo udającą rzeczywistość – może być jednak potraktowane tylko jako udramatyzowane odesłanie do złożonych relacji fikcji i rzeczywistości w kinie dokumentalnym i być może otwierać na odsyłający do rzeczywistości charakter filmów fikcyjnych (w klasycznym rozróżnieniu na dokument i fikcję), co starałam się wykorzystać niniejszym tekście. Istotne jest jednak, aby podkreślić, że przywołane opisy odbioru kina dokumentalnego nie są jednak poglądami autora książki Poetyka kina dokumentalnego, a opisem dominant współczesnej dyskusji o kinie dokumentalnym. Przedstawione w książce rozpoznania w części Główne modele dokumentalizmu ukazują skomplikowaną relację fikcji i rzeczywistości, w której obrazem mogą być np. koncepcje łączące widzenie dokumentalnego obrazu filmowego jako porządku myśli z odzwierciedleniem rzeczywistości.
Warto przywołać także rozpoznanie Marka Henrykowskiego z artykułu Dokument – fikcja – realizm. Teoria wobec praktyki. Autor zwraca uwagę, że „faktualność i fikcjonalność są dwoma sprzecznymi dążeniami (tendencjami) komunikatu filmowego. (…) Jeśli jednak na odwieczny konflikt między nimi spojrzeć nieco inaczej – jako na sprzeczność wynikającą z dwu odmiennych potrzeb i generalnej różnicy celów komunikowania – można dojść do wniosku, że antagonizm faktualne – fikcjonalne stanowi źródło niewyczerpalnej energii kina, nieustannie pobudzającej jego rozwój[2]. Może więc dobrze byłoby – uzbrajając się w sceptycyzm w odbiorze dokumentów – przyjrzeć się także obrazom fikcjonalnym bez upraszczającego założenia, że są one nieprawdziwe.
Wydaje się, że poczucie zagrożenia zafałszowania rzeczywistości, przywołane przez Mirosława Przylipiaka, powszechnie towarzyszy dziś odbiorcom dokumentów. Stanowi pewien parasol ochronny, który okazuje się pomocny, kiedy oglądamy filmy dokumentalne, które – choć wprawdzie niekompletnym – to jednak są obrazem rzeczywistości i opowiadają o realnym świecie.
Jednym z bloków bogatego programu Planete+ Doc Film Festival były Oblicza rewolucji, prezentujące różnorodne dokumenty o wydarzeniach w Egipcie, konflikcie izraelsko-palestyńskim, korzeniach amerykańskiego haktywizmu i w końcu Ruchu Oburzonych w Europie. Do tych obrazów przyciąga ciekawość nie tak dawnych wydarzeń, chęć przyjrzenia się im możliwie z bliska, w końcu zderzenia się z relacjami ich uczestników. Jury Planete+ Doc Film Festival przyznało nagrodę MILLENIUM filmowi 5 rozbitych kamer Emada Burnata i Guya Davidi, opowiadającemu o zmaganiach mieszkańców palestyńskiej wioski, leżącej na Zachodnim Brzegu, z żydowskimi osadnikami. Film wyróżniono za ukazanie konfliktu z osobistej perspektywy. Obraz został nagrodzony także Grand Prix Dolnego Śląska.
Poszukiwaniom możliwie niezafałszowanych obrazów rzeczywistości na Planete+ Doc Film Festival sprzyjała różnorodność ukazania rewolucji w Egipcie, objawiająca się także w liczbie zaproponowanych filmów. Film Tahrir 2011. Dobrzy, źli i politycy Tamera Ezzata, Aytena Amina i Amra Salama ukazuje specyfikę dyktatury w Egipcie, przedstawiając wydarzenia z perspektywy przeciwstawnych stron konfliktu – protestujących, policji wystawionej na walkę z tłumem i rządzących. Powrót na Plac Wolności Petra Loma i Torsteina Grude’a obala upraszczające klasyfikacje egipskich protestów jako rewolucję Facebooka i klasy średniej, przedstawiając korupcję i rządy wojska – współczesne zagrożenia na drodze Egiptu do demokracji. Film Loma i Grude’a został uhonorowany nagrodą Amnesty Internatinal. W Tancerkach z Kairu Isabelle Lavigne w zbliżeniu, przez pryzmat portretów kobiet w różnym wieku, odrysowanych z zachowaniem ich indywidualnych charakterów i losów, mamy szansę przyjrzeć się obyczajom panującym w kraju i regułom życia społecznego. Są to filmy, którym daleko od uproszczeń. Ich twórcy nie boją się stawiać pytań i – co ważniejsze – nie serwują jednoznacznych odpowiedzi.
Nagroda Magicznej Godziny została przyznana Wszystkim świętym Briana M. Cassidy’ego i Melanie Shatzky, filmowi szczególnemu już z powodu tematu – rejestrującemu codzienne życie mieszkańców amerykańskiego domu opieki. Reżyserowie podchodzą do bohaterów blisko, nie bojąc się zobrazować fizycznego wymiaru cierpienia, czyniąc krótki w końcu obraz męczącym i dusznym, co jest atutem filmu. Wszyscy święci dają wyobrażenie o uciążliwości choroby i samotności. Konsekwencja obranego sposobu narracji, naznaczenie przedstawienia indywidualnym rysem powoduje, że historię odebrać można jako subiektywne spojrzenie, nieuzurpujące sobie prawa do kategoryzujących sądów.
W pamięć zapada, właśnie z powodu wrażenia odsłonięcia prawdy o rzeczywistości, czy dopowiedzenia niedopuszczonej do tej pory do głosu historii, film Na zawsze Twoja, Carolyn Marii Ramström i Malin Korkeasalo. Historia postaci przedstawionych W drodze Jacka Kerouaka zostaje opowiedziana przez kochankę pisarza i żonę Neala Cassady’ego – Carolyn, która była pierwowzorem dla powieściowej Dean Moriarty. Opowieść Carolyn jest nieznaną dotąd częścią historii bitników. Powieściowe przygody Neala to dla niej walka o uczucie męża i rodzinę – przedstawiona z pogodą ducha i pamięcią o gorącym uczuciu.
Analizy i publicystyka od ludzi dla ludzi. Wesprzyj niezależne polskie media.