Krańce Internetu: Ameryka

Koniec listopada to w Internecie szczególna data. Na ten czas przypadają dwa istotne wydarzenia: amerykańskie Święto Dziękczynienia i Black Friday. Oba zasilają Sieć strumieniem interesujących filmów. Wybraliśmy dla Was dwa, które pokazują Amerykę w pigułce. Patryk Wiśniewski Lubimy się porównywać z nowym, wspaniałym światem. Tam jest lepiej. Benzyna jest tańsza,Read more

30 listopada 2014

Koniec listopada to w Internecie szczególna data. Na ten czas przypadają dwa istotne wydarzenia: amerykańskie Święto Dziękczynienia i Black Friday. Oba zasilają Sieć strumieniem interesujących filmów. Wybraliśmy dla Was dwa, które pokazują Amerykę w pigułce.

Patryk Wiśniewski

635526860590230582-pregnant-turkey

Lubimy się porównywać z nowym, wspaniałym światem. Tam jest lepiej. Benzyna jest tańsza, płaca minimalna wyższa, prezydent jest Afroamerykaninem, w niektórych stanach zalegalizowali marihuanę. Raj na Ziemi – bez dwóch zdań. Dlatego dobrze jest sobie obejrzeć filmy z Black Friday, czyli tradycyjnego dnia wyprzedaży. Stawka niby inna, bo jednak 50-calowe płaskie telewizory to nie gumowe buty „Crocs”, ale zachowanie ludzi pozostaje bez zmian.

Ameryka – w pamięci rysuje się sylwetka kowboja z reklam papierosów Marlboro. Twardo stawia na swoim. Nie idzie na kompromis, bo kompromisem jest kula z Colta. Z drugiej strony, powiedzmy sobie szczerze, Amerykanie to naród półgłówków. Tak przynajmniej wynika z filmów na YouTube. Czy widzieliście kiedyś indyka – lub jakiekolwiek inne ptactwo – w ciąży? No właśnie…

Skoro jesteśmy już przy religii, możemy odwołać się do znanej sentencji, Karola Marksa, który nazywał religię opium dla ludu. Wielu ludziom wiara pomaga w cierpieniu, ale wielu też dostarcza radości. Pewien pastor zaprosił „stare panny” ze swojej parafii na plażę. Tam poproszono je o rozebranie się, a następnie kapłan pocałował je tam, gdzie kończą się plecy – na znak tego, że szybko uda im się znaleźć bogatego męża. De gustibus non est disputandum. Tym zakończymy ten szalony tydzień.

Patryk  Wiśniewski

(1988) Fotograf. Pamięta czasy, gdy grało się w piłkę i chodziło po drzewach. Po wynalezieniu Internetu stał się wirtualnym autochtonem. W Res Publice Nowej prowadzi rubrykę „Krańce Internetu”.

Dajemy do myślenia

Analizy i publicystyka od ludzi dla ludzi. Wesprzyj niezależne polskie media.