Biblioteka
Darmowe
Bezpieczeństwo gospodarcze, głupcze! – RPN 5/2024
26 marca 2025
18 lipca 2013
„Nowa narracja dla Europy” – pod tym hasłem 11 lipca w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie odbyła się konferencja poświęcona ideowej przyszłości kontynentu. To pierwsza odsłona ogólnoeuropejskiego projektu zainicjowanego przez Komisję Europejską, mającego na celu zdefiniowanie nowej polityki kulturalnej Europy. Tematem spotkania była narracja, wokół której można by było zbudować w przyszłości wspólną świadomość kulturową Europejczyków. Zaproszeni do trzech paneli dyskusyjnych goście są przedstawicielami środowisk artystycznych i intelektualnych. Wśród panelistów znaleźli się między innymi Oliafur Eliasson, Agnieszka Holland i Karol Musioł.
Konferencję otworzyło przemówienie Donalda Tuska. Premier zaznaczył, że w dobie kryzysu potrzebujemy nowej narracji, nowej formy spoiwa, które łączyłoby wszystkich obywateli Europy. Przemówienie miało pozornie pesymistyczny wydźwięk – Tusk wiele razy podkreślał, że słabnie poczucie wiary w sens integracji, której Europa potrzebowała po II wojnie światowej, kiedy próbowała pozbierać się po dramatycznym zderzeniu dwóch systemów totalitarnych. Utrata nadziei w integrację spowodowana jest teraz między innymi kryzysem gospodarczym, który dotknął Europę w pierwszej dekadzie XXI wieku. Spokój i sukces charakteryzujące Europę przez dziesięciolecia zastąpiła geopolityka gniewu i podziałów, zarówno pokoleniowych, jak i klasowych. Obecnie żyjemy w czasach, gdy wzniosłe idee XX wieku już się wyczerpały, dlatego, według Tuska, Europa do której dążymy nie powinna być już krainą wielkich marzeń i wiecznego sukcesu. Powinniśmy raczej skupić się na utrzymaniu dobrego kursu i przezwyciężeniu kryzysu – zarówno ekonomicznego, jak i moralnego. Według polskiego premiera nie powinniśmy dążyć do wyidealizowanych abstrakcji, tylko zająć się tym, co sprawia nam problemy dzisiaj i zrobić wszystko co w naszej mocy, żeby nie było gorzej. Słowa Donalda Tuska rozwinął Przewodniczący Komisji Europejskiej José Manuel Barroso – raz jeszcze podkreślił, że Europa znajduje w najbardziej korzystnych dla siebie czasach – na kontynencie panuje pokój, a znaczna jego część dąży do jakiejś formy zjednoczenia. Jedynym problemem, na który musimy zwrócić uwagę, jest postępująca polaryzacja Europy: rosnące podziały między północą i południem, zachodem i wschodem. Biorąc pod uwagę korzyści i problemy wynikające z aktualnej sytuacji Europy, powinniśmy stworzyć nową, jednolitą i harmonijną narrację, która będzie odpowiedzią na coraz silniejszą globalną kulturę naszych czasów.
Próba zdefiniowania albo przynajmniej zarysowania takiej narracji była celem trzech paneli dyskusyjnych, w których wzięły udział osoby związane z europejską kulturą i nauką. Pierwszy z nich „Nasza wspólna opowieść. Jakie wartości kulturowe nas połączą?” rozpoczął debatę wokół pytania o tożsamość współczesnej Europy i jej mieszkańców. Alicja Gescinska, polsko-belgijska filozofka z Uniwersytetu w Gandawie zauważyła, że prawdopodobnie najważniejszą wartością jest otwarta debata intelektualna, a Europa jako kolebka demokracji powinna charakteryzować się wolnością myśli, która jest z prawdziwą demokracją nierozłączna. Stąd jej przekonanie, że Europa jest przede wszystkim projektem moralnym, którego uczestnicy muszą chronić demokrację przed coraz bardziej kuszącymi wizjami proponowanymi przez ekstremistów i populistów.
Drugi panel został poświęcony roli „soft power”. Uczestnicy skupili się na analizie wpływu sztuki, dziedzictwa i kultury na kreowanie nowej, wspólnej tożsamości europejskiej. Olafur Eliasson, znany duński artysta, porównał Europę do dzieła sztuki, które tworzą jednocześnie wszyscy Europejczycy. Najważniejszą częścią procesu twórczego dla artysty nie jest pomysł ani efekt pracy, ale wszystko, co ma miejsce pomiędzy tymi dwoma jego etapami. Tak samo dla Europejczyków, najważniejsze powinny być działania, które podejmujemy dążąc do jedności i ukształtowania wspólnego języka. Właśnie dlatego, używając słów jednej z panelistek, Sneški Quaedvlieg-Mihailović z Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, tak ważna jest pamięć o naszym kulturowym DNA, o naszych wielu tożsamościach (rodzinnej, lokalnej, narodowej i europejskiej), które unifikacja idąca w złym kierunku mogłaby zaburzyć. Z kolei według Agnieszki Holland Europa powinna czym prędzej zacząć pracę nad formułowaniem nowych idei, dopasowanych do obecnych realiów. Europejczycy nie powinni jednoznacznie negować utopijnych wizji, bo w ten sposób pozostawiają wolną przestrzeń, którą łatwo mogą zapełnić niebezpieczne idee ekstremistyczne.
Dyskusja towarzysząca ostatniemu panelowi oscylowała wokół roli, którą Europa powinna spełniać w globalnym świecie opartym na współzależności. Po raz kolejny została tutaj podkreślona waga współpracy w kształtowaniu europejskiej tożsamości. Paweł Świeboda, politolog i przewodniczący Centrum Strategii Europejskiej demosEUROPA zwrócił uwagę na zbliżającą się „trzecią rewolucję industrialną”, która tym razem będzie skupiona wokół podtrzymywania i propagowania idei demokracji na całym świecie. W tym kontekście Europa posiada najlepsze narzędzia i najbogatszą tradycję, więc bez wątpienia miałaby szansę stać się ogólnoświatowym centrum myśli demokratycznej. Trzeba jednak pamiętać o tym, że świat nigdy nie będzie większą wersją Europy – czego dowodem może być choćby druzgocąca porażka europejskiego kolonializmu – dlatego europejska wyjątkowość powinna raczej ustąpić poszanowaniu wszelkich różnic kulturowych.
Podsumowując, uczestnicy konferencji nie nakreślili żadnej jednolitej odpowiedzi na pytanie, jak powinna wyglądać nowa narracja dla Europy. Można jednak powiedzieć, że stworzyli oni grunt pod kolejne debaty na ten temat, podkreślając znaczenie współpracy i kultywowania wartości demokratycznych.
Analizy i publicystyka od ludzi dla ludzi. Wesprzyj niezależne polskie media.