Kontra: Nowy czas (Białoruś)

„Nowy Czas” jest ciekawym zjawiskiem na białoruskim rynku mediów – wypełnił na nim pewną niszę. Ukazuje się od 2002 roku – do dzisiaj wyrobił sobie opinię wiarygodnego źródła informacji oraz analiz dotyczących różnych dziedzin życia. Podejmuje kwestie społeczne, polityczne, ekonomiczne i kulturowe – istotne zarówno w życiu codziennym, jak iRead more

27 czerwca 2013

Novy Chas

„Nowy Czas” jest ciekawym zjawiskiem na białoruskim rynku mediów – wypełnił na nim pewną niszę. Ukazuje się od 2002 roku – do dzisiaj wyrobił sobie opinię wiarygodnego źródła informacji oraz analiz dotyczących różnych dziedzin życia. Podejmuje kwestie społeczne, polityczne, ekonomiczne i kulturowe – istotne zarówno w życiu codziennym, jak i w szerszej perspektywie geopolitycznej. W tym względzie nie różni się znacząco od innych typowych tygodników opiniotwórczych. Mimo tego różnica jest widoczna. Na Białorusi istnieje niewiele gazet, które nie są ideologicznie stronnicze, piszą niezależnie, celnie i po białorusku o szerokim zakresie zagadnień. Właśnie „Nowy Czas” jest jedną z takich gazet. W 2009 roku otrzymał nagrodę Wolnych Mediów w Europie Wschodniej im. Gerda Busceriusa (Gerd Bucerius-Förderpreis Freie Presse Osteuropas), a jego redaktor naczelny, Aleksiej Karol, zdobył nagrodę Rycerza Międzynarodowego Dziennikarstwa w 2008 roku.

Stały cykl artykułów pod tytułem Polityczne ABC prowadzi w tym tygodniku Sergiej Nikaluk. W jednym z ostatnich numerów próbuje wyjaśnić fenomen przywracania niedemokratycznych form rządu na obszarze postsowieckim. W nawiązaniu do przypadku Rosji mówi, że „historyczne wahadło po osiągnięciu miękkiego autorytaryzmu rozpoczęło ruch wstecz”. Autor twierdzi, że modernizacja w tym regionie jest nieskończona, ma wyjątkowy charakter, przez co jej analiza wymaga stworzenia specjalnych ram. W Rosji można uznać za nią analogię do zorganizowania państwa na kształt średniowiecznego lenna. Tak więc, aby została zachowana całkowita kontrola, trzeba wykorzystać wewnętrzne zasoby materialne. Putin miał szczęście, że mógł używać rurociągów z drogą ropą jako głównego narzędzia polityki wewnętrznej i zagranicznej. Ale żeby udało się utrzymać tak funkcjonujący system w jedności, ropa powinna przynosić coraz większe dochody.

Brak wewnętrznych zasobów materialnych innych niż ropa popycha Rosję do zmiany strategii, której celem jest zachowanie istniejącego politycznego status quo. „Ropa to nie wszystko” – mówi Sergiej Pulsa w jednym z najnowszych numerów „Nowego Czasu”. Autor opisuje rzekome koszty i korzyści nadchodzącej deregulacji w ramach Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej. Białoruś odczytuje hasło „brak ceł dla całego handlu” jako obietnicę tańszej ropy, reeksportu, silnej podstawy dla „nowego białoruskiego cudu gospodarczego”. Niemniej jednak ze strony rządu rosyjskiego brakuje wyraźnej informacji o obszarach deregulacji. Doświadczenie ostatnich dekad związanych z integracją na obszarze postsowieckim pokazuje, że nawet gdyby istniały takie obietnice, nie oznaczałoby to ich realizacji. W rzeczywistości najprawdopodobniej okaże się, że skutkiem deregulacji wewnątrz EaWG na Białorusi będą prywatyzacja i trudniejszy dostęp do rosyjskiego rynku. W polityce zagranicznej plan Putina opiera się na starej idei imperialnej, w myśl której mniejsi sąsiedzi mają ja zaakceptować.

Idea imperialna ma wymiar nie tylko polityczny czy ekonomiczny. Soft power olbrzymiego wschodniego sąsiada, szczególnie siła wyrażająca się w języku, jest często dyskutowana na stronach „Nowego Czasu”. W najnowszym wydaniu omawiana jest zmiana nazw ulic w mieście Homel. Rada miasta zdecydowała się „poprawić” stare nazwy, ponieważ brzmiały odmiennie po rosyjsku i po białorusku, co rzekomo miało być mylące dla mieszkańców. Większą dezorientację wśród mieszkańców wywołały jednak śmieszne tłumaczenia oraz marnotrawienie publicznych pieniędzy. Jak widać, „Nowy Czas” przygląda się białoruskiej kulturze i jej językowi w każdym wymiarze. Ponadto, co miesiąc ukazuje się dodatek „Literacka Białoruś”, w którym publikowane są recenzje, poezja, proza oraz wywiady z prominentnymi osobami kultury.

„Gazeta intelektualna dla tych, którzy podejmują decyzje” – w ten sposób na swojej stronie na Facebooku określa się „Nowy Czas”. W ten sposób jest też postrzegany przez czytelników, mimo że nie odnosi się to do aktualnych białoruskich decydentów. Wersja online pisma w języku białoruskim jest dostępna pod adresem: www.novychas.info

„Kontra” to cykl recenzji czasopism idei prowadzony przez redakcję „Res Publiki Nowej”, który powstaje w ramach programu
Partnerstwo Wolnego Słowa finansowanego przez
Fundusz Wyszehradzki

Dajemy do myślenia

Analizy i publicystyka od ludzi dla ludzi. Wesprzyj niezależne polskie media.