Aktualności
Europa
Strona główna
Europa zignorowała większość pomysłów Draghiego. Dlaczego?
13 września 2025
3 czerwca 2022
Konstytucja Ukrainy budzi wiele kontrowersji. Ona i międzynarodowe standardy praw człowieka stoją w sprzeczności z rzeczywistymi potrzebami bezpieczeństwa kraju. Tekst Konstytucji zezwala. na zakazanie wszelkiej działalności partii politycznych na mocy orzeczenia sądu, choć nie istnieje żadna procedura pozwalająca na pozbawienie mandatu deputowanych zdelegalizowanych partii.
Olha Sovhyria, deputowana Służebnicy Ludu (partii rządzącej na Ukrainie), przedstawicielka Rady przy Sądzie Konstytucyjnym Ukrainy, zwróciła uwagę na konieczność przyjęcia ukierunkowanego podejścia do deputowanych zdelegalizowanych partii. Jej główną obawą jest to, że po usunięciu wszystkich posłów wiele rad lokalnych straci władzę. Przeciwstawia się całkowitemu usunięciu wszystkich deputowanych należących do partii prorosyjskich.
Obecnie Rada rozpatruje kilka projektów ustaw dotyczących zakazu działalności prorosyjskich partii politycznych, symboli i ruchów. Najbardziej kontrowersyjne z nich to 7318 i 7318-1 i choć ta ostatnia jest przedstawiana jako alternatywa, różnica wydaje się subtelna. Obie poprawki całkowicie odbierają bierne prawo wyborcze członkom i założycielom zdelegalizowanych partii (znanych na Ukrainie jako „Lista 11”). Wydaje się, że pomysł ten zyskał już poparcie około 50 deputowanych.
Innym znamiennym przypadkiem jest projekt ustawy 7362, która upoważniałaby Radę Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony do pozbawiania mandatu posłów, lokalnych deputowanych i burmistrzów, ale tylko na czas stanu wojennego. Realizacja takiej inicjatywy w praktyce wydaje się dość kontrowersyjna. Obecnie deputowani opozycyjnej Platformy – Dla Życia (OPFL to wiodąca prorosyjska partia na Ukrainie) głosują w Radzie, rozpatrują projekty ustaw itd., a działalność ich partii została zakończona. Nie wiadomo, jak to ma jednak wyglądać w praktyce.
Deputowani wykazali się sprawnością w głosowaniu nad innym aktem prawnym – ustawą nr 7172-1. Piętą achillesową delegalizacji partii politycznych okazał się Sąd Administracyjny w Kijowie – niezreformowany i skorumpowany. Działa on w szarej strefie ukraińskiego wymiaru sprawiedliwości. Odtąd sprawy dotyczące delegalizacji partii politycznych nie będą już rozpatrywane przez tę instytucję.
Do artykułu regulującego przesłanki delegalizacji partii politycznych dodano nowe przepisy. Zostały one poszerzone o dwa dodatkowe punkty, co ma uderzyć przede wszystkim w zwolenników politycznych Rosji. Zmiany te mają jednak charakter techniczny i nie zmieniły na razie status quo partii prorosyjskich na Ukrainie.
Podczas gdy opinia publiczna domaga się zakazu działalności partii prorosyjskich, międzynarodowi interesariusze, tacy jak Międzynarodowa Fundacja na rzecz Systemów Wyborczych (IFES), wyciągają wnioski, które nie napawają optymizmem w związku z ostatnimi zmianami legislacyjnymi przewidzianymi w ustawie 7172-1.
Ukraiński parlament ostatecznie nie zdecydował się na zdelegalizowanie partii w drodze aktu prawnego – jednak deputowani bardzo intensywnie rozważali następujące pomysły. Niektórzy proponowali wskrzeszenie ustawy lustracyjnej, która została uznana przez ETPCz za sprzeczną z Konwencją. Inni skłaniają się do wprowadzenia zakazu działalności politycznej dla członków „Listy 11”, chyba że zrezygnują oni z członkostwa w danej partii i/lub publicznie zadeklarują lojalność wobec państwa ukraińskiego. Jak dotąd konsensus w sprawie reakcji prawnej na partie prorosyjskie wydaje się nieosiągalny.
19 marca 2022 roku Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony zawiesiła działalność partii: Opozycyjnej Platformy – Za Życiem, Partii Szariatu, Naszej, Bloku Opozycyjnego, Lewicowej Opozycji, Związku Sił Lewicowych, Państwa, Postępowej Socjalistycznej Partii Ukrainy, Socjalistów i Bloku Władimira Saldo. Uznano, że partie te wspierają Rosję w jej agresywnej wojnie. Rada nie podała do publicznej wiadomości swojego uzasadnienia, ale dowody niekonstytucyjnej działalności tych byłych partii są oczywiste.
Saldo (były mer Chersonia) publicznie współpracuje z rosyjską administracją okupacyjną. Obecnie piastuje stanowisko szefa chersońskiej obwodowej administracji państwowej. Ukraińscy prokuratorzy postawili mu zarzut zdrady stanu.
Anatol Szariy (szef Partii Szariy) pracuje dla propagandy rosyjskich mediów państwowych. Sprzeciwia się integracji Ukrainy z UE.
Petro Symonenko (były lider długoletniej Komunistycznej Partii Ukrainy) został mianowany szefem nowej partii o nazwie Lewa Opozycja. Warto przypomnieć, że ukraińscy komuniści potępili Rewolucję Godności w 2014 r. i poparli okupację Krymu i Donbasu. Wobec wielu regionalnych szefów Komunistycznej Partii Ukrainy, od ponad sześciu lat toczą się postępowania sądowe.
W 2019 roku w ostatnich wyborach parlamentarnych na Ukrainie rosyjskocentryczna partia polityczna opozycyjna Platforma – Za Życiem (OPFL) zdobyła 43 z 450 miejsc w Radzie. Partia działała na terenie całej Ukrainy i ma ponad 3800 deputowanych na szczeblu lokalnym.Jej członkowie byli właścicielami największych ukraińskich kanałów informacyjnych: 112 Ukraina, NewsOne i ZIK, choć Rada zlikwidowała je w lutym 2021 roku. Trudno oszacować budżet wydany przez szefów partii na najbardziej stratny biznes na Ukrainie – ich telewizyjny kanał informacyjny. Najwyraźniej oficjalne dochody partii nie wystarczały na pokrycie wydatków ich własnego imperium medialnego.
Komisja Europejska obiecała zablokować rosyjskich nadawców państwowych w ramach szóstego pakietu sankcji UE, dodając, że RT i Sputnik zostały już odłączone w Unii. Niektórzy komentatorzy wciąż jednak wyrażają obawy o prawa rosyjskich mediów państwowych. Zakazanie działalności rosyjskich mediów jest zatem znaczącym krokiem w kierunku walki z propagandą wojenną.
OPFL stanowi wyraźny przykład partii, której przyświecał jeden cel – obalenie suwerenności Ukrainy. Kilku jej byłych członków np. Ilja Kiva obecnie promuje przemoc wobec Ukraińców w rosyjskiej telewizji. Członkowie tej partii okazali się najbardziej nielojalni wobec Ukrainy, o czym świadczy przypadek mera Kupyńska Giennadija Matsegora (członka OPFL), który negocjował z Rosjanami przekazanie władzy w mieście. Obecnie Kupyńsk jest jednym z kluczowych węzłów logistycznych RFA.
Członkowie OPFL także współpracują z rosyjskimi siłami zbrojnymi, szpiegując armię ukraińską. Szef oddziału partii w radzie miejskiej Izium, Anatolij Fomyczewski, wskazał okupantom mniej bronioną drogę. Pozwoliło to RFA przejąć kontrolę nad strategiczną pozycją i kontynuować operację ofensywną. W rejonie Izium toczą się teraz zacięte walki.
Przywódca polityczny partii Nasi był wymieniany przez wywiad brytyjski, który stwierdził, że Jehven Murawjew jest potencjalnym marionetkowym władcą po zajęciu Ukrainy. 25 lutego 2022 r. Murawjew wezwał rząd ukraiński do kapitulacji, a następnie zniknął. Jego miejsce pobytu nie jest znane, ale najwyraźniej ukrywa się przed ukraińskimi organami ścigania gdzieś między Kurskiem a Władywostokiem.
Były szef oddziału Naszych w Mariupolu (obecny członek OPFL) Kostiantyn Iwaszczenko został mianowany przez okupantów merem miasta 4 kwietnia 2022 roku, w czasie gdy Armia Ukraińska jeszcze się broniła.
Rosji udało się przeniknąć do ukraińskiego środowiska politycznego za pomocą aktorów, którzy skupiali i kierowali komunikaty do różnych odbiorców. Sztandarowa rola w sieci proxy przypadła OPFL. Szarij (i jego partia) zajął natomiast miejsce obserwatora politycznego na YouTube, który używa populistycznych haseł, krytykuje rząd i rozpowszechnia dezinformację. Głównym atutem Naszych i ich szefa Murajewa był drugi co do wielkości kanał informacyjny – Nash (Nasz).
Mając swoją specyficzną niszę, prorosyjscy aktorzy promują jednak identyczne narracje, tj. że Ukraina znajduje się pod kontrolą państw zachodnich, propagują ideę eurosceptycyzmu, obwiniają integrację z NATO, umniejszają tożsamość narodową i propagują ideologie rosyjskocentryczne.
24 maja 2022 r. Ministerstwo Sprawiedliwości złożyło wniosek do sądu o zakazanie działalności partii z „Listy 11”. Minister jest przekonany, że zebrane dowody i fakty są wystarczające do podjęcia decyzji o rozwiązaniu tych partii. Oczekuje się, że sąd pierwszej instancji będzie w stanie rozpatrzyć wszystkie sprawy do końca lata.
Samuel Issacharoff, profesor prawa konstytucyjnego w NYU School of Law, w swoim pionierskim studium przedstawił najbardziej przebiegłych wrogów demokracji. To partie powstańcze. Ich raison d’être jest obalenie procesu politycznego jako wolnej konkurencji między konkurencyjnymi podmiotami i uodpornienie się na wyzwania wyborcze. Cele, do których dążą, zależą jednak wyłącznie od woli patrona (karteli narkotykowych, grup paramilitarnych, organizacji przestępczych lub wrogich podmiotów/państw zagranicznych), a rzeczywiste zaangażowanie w sprawy obywateli jest dla takich partii jedynie fasadą.
Dwa odrębne przypadki stanowią echo obecnych wyzwań związanych z wojną na Ukrainie. Zaskakująco lub nie, odnoszą się one do okresów przedwojennych w Czechosłowacji i Finlandii. Do tej pory, wielu obserwatorów porównywało aneksję terytoriów ukraińskich przez Rosję z aneksją Kraju Sudeckiego w 1938 roku przez nazistowskie Niemcy.
Konstytucja Ukrainy zezwala na delegalizację partii politycznych jedynie na mocy decyzji sądowej. Biorąc pod uwagę kłopotliwe doświadczenia z delegalizacją Komunistycznej Partii Ukrainy, która trwała około siedmiu lat, można się zastanawiać, jak szybko poradzić sobie z obecnymi zagrożeniami ze strony OPFL.
Jeszcze w sierpniu 1991 roku Prezydium Rady Najwyższej uznało, że Kompartia Ukrainy (dawna Komunistyczna Partia Ukrainy) była zaangażowana w działalność GKChP podczas puczu sierpniowego. Wnioski te zostały sformułowane przez specjalną komisję śledczą powołaną przez Prezydium. Ustalenia w nich zawarte rzucają światło na sposób, w jaki ukraińscy komuniści wspierali i wykonywali rozkazy otrzymywane od nielegalnej GKChP w Moskwie. W związku z tym Prezydium podjęło decyzję o natychmiastowym zakazie działalności komunistów, którzy próbowali przejąć władzę. Później zakaz ten był przedmiotem burzliwych dyskusji, nawet w Sądzie Konstytucyjnym.
Obecnie Rada ma taki sam polityczny obowiązek, jak wcześniej Prezydium, aby w sposób ostateczny ustosunkować się do działalności OPFL, która działa w interesie Rosji. Pokonanie Kompartii w 1991 roku było w dużej mierze posunięciem politycznym, będącym odpowiedzią na ogromne zagrożenie dla nowo powstałego niepodległego państwa. Nie należy upraszczać rozważań sądów nad delegalizacją nielojalnych partii, które zachowują wszelkie gwarancje proceduralne w ramach EKPC.
Trudność polega na tym, że partie nielojalne zazwyczaj działają w sposób demokratyczny, ale ich ostateczny cel polityczny leży jednak poza zaangażowaniem w demokrację. Ustalenie tego rodzaju zamiaru jest dość skomplikowanym zadaniem dla Ministerstwa Sprawiedliwości i sądów.
Obecnie zagrożenie jest jeszcze bardziej naglące i ogromne niż w 1991 roku. Rada powinna podjąć kroki polityczne i sformułować wnioski dotyczące roli partii prorosyjskich na Ukrainie. W ten sposób wypełni swoją historyczną misję rozbicia wspieranych przez Rosję partii powstańczych, nie dając im szans na prześlizgnięcie się przez sieć w minojskim labiryncie ukraińskiego wymiaru sprawiedliwości.
Bohdan Bernatskyi jest starszym wykładowcą prawa międzynarodowego na Narodowym Uniwersytecie Kijowsko-Mohylańskim i Akademii Ostrohowskiej. Jest prawnikiem praktykiem i pomaga ukraińskiemu rządowi oraz deputowanym do parlamentu w zakresie sankcji i reform wymiaru sprawiedliwości w okresie przejściowym. Jego zainteresowania naukowe obejmują prawa człowieka, funkcjonowanie partii politycznych i środki zaradcze w stosunkach międzynarodowych.
Fot. Pavel Neznanov / Unsplash.
–
Tekst powstał w ramach stypendium Future of Ukraine Visegrad Insight. Więcej o projekcie można przeczytać tutaj. Wersja angielska tekstu ukazała się w Visegrad Insight.
Analizy i publicystyka od ludzi dla ludzi. Wesprzyj niezależne polskie media.