Teheran. Architektura zza żelaznej kurtyny

Teheran mało komu kojarzy się z nowoczesną, wartościową architekturą. Choć kino irańskie od kilku lat święci triumfy na europejskich – w tym także polskich – festiwalach, to architektura tego kraju pozostaje praktycznie nieznana. Budynek przy Vali-Asr w Teheranie udowadnia, że najwyższa pora przekroczyć etniczne przesądy i polityczne bariery. Refleksją nadRead more

2 marca 2012

Teheran mało komu kojarzy się z nowoczesną, wartościową architekturą. Choć kino irańskie od kilku lat święci triumfy na europejskich – w tym także polskich – festiwalach, to architektura tego kraju pozostaje praktycznie nieznana. Budynek przy Vali-Asr w Teheranie udowadnia, że najwyższa pora przekroczyć etniczne przesądy i polityczne bariery. Refleksją nad jego bryłą otwieramy na stronie „Res Publiki Nowej” cykl artykułów na temat architektury. 

Vali-Asr Commercial-Office Building, photo by courtesy of Parham Taghioff

1

Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że Bliski Wschód rośnie w siłę, i że od pewnego czasu możemy obserwować związane z tym wyraźne przewartościowanie globalnego porządku polityczno-kulturowego. Architektura wydaje się tutaj odgrywać pierwszorzędną rolę. Bardzo wyraźnie widać, że potoczne wyobrażenia dotyczące islamu i świata arabskiego ewoluują pod wpływem obrazów coraz to bardziej spektakularnych realizacji architektonicznych. Wizytówką tego procesu wydaje się Dubaj, gdzie do kolejnych przedsięwzięć architektonicznych zapraszani są najbardziej znani architekci z całego świata, i gdzie dzięki pozornie niewyczerpalnym finansom testuje się najbardziej zaawansowane i kosztowne technologie, z czym można niebezzasadnie wiązać pewien niepokój – wyobrażenie architektury, które się w ten sposób upowszechnia, nosi wyraźne znamiona prymatu technologii nad innymi aspektami życia społecznego, a także technokratycznego pojęcia dialogu międzykulturowego.

Vali-Asr Commercial-Office Building, photo by courtesy of Parham Taghioff

W przypadku Teheranu mamy niewątpliwie do czynienia z odmienną sytuacją kulturowo-polityczną. Po pierwsze Iran tylko omyłkowo, co niestety jest praktyką dość powszechną, może być zaliczany do arabskiego kręgu kulturowego, a to przecież kraj o rodowodzie perskim. Po wtóre, specyficzna izolacja tego państwa na arenie międzynarodowej sprawia, że raczej nieczęsto docierają do nas informacje na temat jego architektury. O ile kino irańskie znalazło swoje miejsce w światowym obiegu artystycznym, o tyle współczesna architektura Iranu wydaje się tematem zupełnie nietkniętym. W Polsce ostatnio mieliśmy okazję zetknąć się z tym obszarem tematycznym dzięki wygranej zespołu kierowanego przez Grzegorza Witolda Woronowicza w konkursie Designing in Teheran.

Paweł  Krzaczkowski

publicysta, literat, animator kultury. Redaktor działu kultury „Recyklingu Idei”. Studiował filozofię, filologię polską, muzykologię, a także w Studium Kultury i Języków Żydowskich UWr. Pisze doktorat na kulturoznawstwie UWr. Publikuje teksty poświęcone współczesnej audiokulturze, architekturze, zjawiskom z obszaru sztuk wizualnych i literaturze.

Dajemy do myślenia

Analizy i publicystyka od ludzi dla ludzi. Wesprzyj niezależne polskie media.